Amerykański broker online, Robinhood, we czwartek ogłosił inaugurację platformy do handlu kryptowalutami na terytorium Unii Europejskiej. Oznacza to ekspansję poza Stany Zjednoczone i odblokowanie dostępu do rynku dla społeczności międzynarodowej.
Przedstawiciele serwisu Robinhood podają, że nowy produkt pozwoli klientom kupować, sprzedawać i przechowywać ponad 25 dostępnych na platformie tokenów, w tym tak popularnych jak bitcoin, ether, ripple, cardano, solana czy polkadot. W 2024 roku spółka zamierza poszerzyć portfolio dostępnych kryptowalut, a także wprowadzić opcję przekazywania coinów oraz stakingu.
To już kolejny ruch w planach ekspansji Robinhooda, który w ubiegłym miesiącu poinformował, że w pierwszej połowie roku 2024 zamierza uruchomić opcję handlu akcjami dla klientów z Wielkiej Brytanii. W zeszłym tygodniu ruszyły już zapisy na listę oczekujących. Broker kusi klientów zyskiem do 5% od wysokości zdeponowanych na rachunku środków.
Unia imponuje dopracowanymi regulacjami
Robinhood chce zachęcić obywateli Unii Europejskiej do korzystania z nowej usługi, proponując nagrody wypłacane w bitcoinach. Byłby to bonus za intensywny handel na platformie i za polecanie aplikacji znajomym. Spółka oferuje wypłaty w wysokości do jednego bitcoina, a dokładna wysokość wypłaty ma stanowić wypadkową procenta od miesięcznych obrotów na koncie klienta i liczby użytkowników, którzy zarejestrowali się z polecenia danego klienta. Warto będzie zatem zorientować się, czy wśród znajomych nie mamy kogoś, kto chciałby wiedzieć, jak kupić kryptowaluty.
Wygląda na to, że kilka liczących się firm z amerykańskiego sektora krypto zaczyna interesować się Unią Europejską po tym, jak organy regulacyjne w kraju zaczęły piętrzyć trudności. Amerykańska Giełda Papierów Wartościowych i Giełd wzięła na celownik niektóre spółki, takie jak Coinbase czy Binance. W sądzie jest już nawet kilka pozwów, w których gigantom zarzuca się naruszenie przepisów.
Z drugiej strony, na terytorium Unii Europejskiej obowiązuje rozporządzenie MiCA (Markets in Crypto-Assets), dotyczące rynku kryptoaktywów. Zgodnie z rozporządzeniem, platformy kryptowalutowe czy emitenci stablecoinów mają teraz podlegać surowszym zasadom.
Johann Kerbrat, dyrektor generalny Robinhood Crypto, powiedział, że spółka w pierwszej kolejności wchodzi z produktem kryptowalutowym do Unii Europejskiej, ponieważ to tutaj opracowano pierwszy na świecie zestaw przepisów i reguł dopasowanych do specyfiki sektora krypto.
Unia Europejska stworzyła jeden z najbardziej kompleksowych dokumentów regulujących obrót kryptoaktywami. Z tego właśnie powodu wybraliśmy ten region na początek ekspansji na rynki międzynarodowe, wyjaśnił Kerbrat w oświadczeniu wydanym we czwartek.
Kierunek: bezpieczeństwo
Wypuszczając swój nowy produkt, kierownictwo Robinhooda zachwala jego transparentność i nowoczesne zabezpieczenia. Spółka podaje, że wysokość spreadów od transakcji będzie podawana w sposób transparentny, z uwzględnieniem rabatu z tytułu zleceń sprzedaży i zakupu aktywów.
Robinhood zapewnia, że nigdy nie łączy środków zdeponowanych przez klientów z funduszami firmowymi, z wyjątkiem sytuacji, gdy odbywa się to w celach operacyjnych, takich jak płatności związane z korzystaniem z sieci blockchain. Spółka przechowuje środki klientów w tak zwanym zimnym portfelu, który nie ma połączenia z internetem.
Broker wykupił też specjalne ubezpieczenie od skutków działalności przestępczej, by zagwarantować, że część przechowywanych na platformie aktywów będzie chroniona przed kradzieżą na przykład wskutek ataku hakerów. Ubezpieczenie zostało wykupione w renomowanej firmie Lloyd’s.
Kradzież kryptowalut od paru lat spędza inwestorom sen z powiek. W ostatnim czasie dochodziło do poważnych ataków, w wyniku których z portfeli użytkowników wypływały aktywa o wielomilionowej wartości. Nie dalej jak w zeszłym miesiącu giełda HTX i serwis Heco, dwie platformy związane ze znanym przedsiębiorcą Justinem Sunem, zostały zhakowane na sumę szacowaną na 115 milionów USD.
Dlatego też w swojej ofercie kierowanej do obywateli Unii Europejskiej Robinhood podkreśla nie tylko liczne okazje do pomnożenia zdeponowanych środków, ale przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa. Zobaczymy, czy nowa aplikacja zdobędzie zaufanie mieszkańców starego kontynentu i zachęci ich do inwestycji w cyfrowe aktywa.